Naprawdę słabo, spodziewałam się w miarę dobrego thrillera, a dostałam bardzo przewidywalny film ze sporą ilością niedorzeczności.
Początek zapowiadał się nawet ciekawie, sądziłam że jakiś płatny zabójca będzie szkolił swoją podopieczną i razem będą wykonywać zlecenia. A to zadanie, które dziewczyna dostała było beznadziejne, dlaczego ich po prostu nie zastrzeliła? Po co te całe podchody i ryzyko porażki?
Mogło być znacznie lepiej, a wyszło banalnie i płytko, film który nie zostanie na długo w pamięci.
Myślę,że chodziło o to by oprawcy mogli posmakować tego co zafundowali swoim ofiarom. Główna bohaterka chciała użyć pistoletu ale jej "mentor" zasugerował,że takie podchody będą właściwe. Co nie zmienia faktu,że dziwne jest że mordercy wykonujący zlecenie mają w ogóle ochotę na takie zabawy. Cóż pewnie nie była to "typowa" para.
Dokładnie. Zapowiadał się taki mały Leon zawodowiec, a wyszła kicha. Ogólnie szajs jakich mało.
...do tego te gagi np.gdy jada autem i rozwalają skrzynki po drodze.W momencie kiedy dziewczyna chce rozbić skrzynkę kij wylatuje jej z reki a kolejne ujęcie w aucie juz trzyma.Albo z tym powieszonym gościem,widac jak sie obkreca wlozone pasy podtrzymujace pod line,zeby faktycznie nie zawisl.Poza tym ciekawe jak ona go ustawila sama na tym pienku kiedy byl nieprzytomny?