Gdyby pomimo nachalnych sugestii okazało się, że jednak on miał rację i szpital coś odwalał dziwnego :)
I prawie przez chwilę uwierzyłem, zwłaszcza w tej kostnicy. Ale by były jaja. No i wtedy to by było coś, a tak, to wyszło jak zwykle ;)
No ja cały czas miałem nadzieję, że facet ma racje i że odkrył handel organami do przeszczepu. Ale być może faktycznie miał racje, a lekarze go zahipnotyzowali wykorzustyjac, że jest w szoku i traumie i w końcu sam uwierzył że to on im coś zrobił a nie szpital? Trochę mi się wydaje ten wątek niedokończony, takie jakby niedopowiedzenie... Ale polecam inny film o bardzo podobnej tematyce, tyle że zakończenie jest... inne :) Ambulance 1990 z Ericem Robertsem
[SPOILER] Wydaje mi się, że główny bohater nie miał racji co do handlu organami, a częściowo rację miała psychiatra. Końcowa scena z samochodu wyjaśnia, moim zdaniem, wszystko.
Do chwili wypadku żona jest negatywnie nastawiona do głównego bohatera. Gdy mała upada, to facet ma chwilowy 'odlot' i od tego momentu żona znowu zaczyna go kochać. Moim zdaniem to było już urojenie. Facet ma ostro narąbane z garem i tyle.
Ogólnie to dla mnie kreacja tej postaci żony była niewłaściwie poprowadzona. Ta "prawdziwa" w sensie przed wypadkiem była tak samolubna i nieczuła, że w żaden sposób nie szło jej polubić. A później główny bohater próbuje taką postać ratować (kilka miłych słówek w poczekalni, już w tym urojeniu, nie odwraca całego obrazu). No to już pewien dysonans budziło. Oczywiście, rozumiem że nadal to była matka jego dziecka itp., więc gra warta świeczki, ale ogólnie gdyby poprowadzić to nieco inaczej, ten film odbierało by się bardziej emocjonalnie a nie w stylu "byle uratował dziewczynkę a ta baba to w sumie wszystkim wisi". Także efekt nieco inny od jak sądzę zamierzonego.
Inny fajny film z podobnym wątkiem co ten w filmie to Coma 1978 z młodym Michaelem Douglasem. Bardzo dobry thriller medyczny.
Wydaje mi się, że taka wersja była by też bardziej spójna. Ogólnie od pewnego momentu ten film rozpływał się z logiką [SPOILER] - no bo jak sobie wytłumaczyć czemu ten facet w ogóle pojechał z policją na stację benzynową, zamiast nalegać na zejście do piwnicy? Poza tym skoro szpital nie ma nic do ukrycia to powinni wziąć policję na dół i w dwie minuty wyjaśnić sprawę. Opór przed tym miał sens tylko w wypadku wersji w której główny bohater miał rację. Dalej - czemu nie sprawdzili kamer przed szpitalem i pokazywali tylko środek? Ze względów bezpieczeństwa na pewno była jakaś skierowana na drzwi oraz na parking i raczej szedł tam dłużej niż pół minuty. Gdyby wygrała wersja, że to szpital ściemnia, to mogliby tuszować istnienie tamtych kamer, w przeciwnym układzie to bez sensu. Dlatego z filmu z na prawdę dużym potencjałem wyszło takie 6/10, spoko film na wieczór, ale raczej nic poza tym.
Też tak uważam. Myślę, że z tym ostatnim twistem przesadzili. Miast tego, lepiej by było jakby autorzy skupili się bardziej na przedstawieniu tego szmranego układu w szpitalu. Pozdrawiam.
Gdyby była taka intryga w filmie, to pewnie stałby się bardzo ważnym dziełem dla wyznawców teorii spiskowych.
Dla takich jak ty wystarczy nazwać coś teoria spiskową, żebys od razu wiedział że to bzdura. A porywanie dzieci i kobiet, do ruskich burdeli? Też nie mają miejsca? Od tego tylko 2 kroki do porywania ludzi dla organów.
Ludzie nie mogą spiskować, to niemożliwe. A przynajmniej tak wmówiono fanatycznym wyznawcom mainstreamu. ;)
Ja do końca w to samo wierzyłem co Ty ;).Ale mimo wszystko film i tak bdb.Pozdro
Ja bym zrobil inaczej historie. Ja bym uznal, ze obie historie sa prawdziwe. Tylko, ze prawdziwe corka I matla umarly 8 lat temu przy piereszym wypadku. A ta matka z corka to ofiary handlu organami. I on ich ratuje nie dokonca swiadomie. Ciekawe czy mialoby to sens?